Fiasko rozmów ze związkowcami na wszystkich portalach.
Według mnie skoro górnicy odrzucili propozycję przejęcia kopalni na zasadzie spółdzielni, to tego nie rozumiem. Jasne jest w takim razie, że górnicy po prostu chcą, aby im państwo dopłacało do ich pracy. Czy to nie logiczne? Niech się górnicy jasno określą, czego oczekują od rządu. Inaczej żadne negocjacje nie mają sensu.
PS. Niech polscy górnicy porównają sobie, ile dziennie średnio wydobywa węgla jeden górnik z USA, a ile górnik polski. Tu wyjdzie cała prawda o efektywności pracy w Polsce... Kpina...
PS.2 - Jak moi znajomi i ja musieliśmy wyjechać z rodzinnej miejscowości za pracą to się nic nie działo nikt nam nie dawał gigantycznych odpraw a wcześniej w pracy abstrakcją były jakieś 13 i 14 pensjowe.